czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 4

-Tak tato-powiedziałam wychodząc z garderoby od razu zamykając za sobą drzwi
-Chciałem sprawdzić czy jesteś u siebie i czy znowu wybierasz się na imprezę.-zaczął rozglądać się po pokoju tak jak by szukał czegoś co to potwierdzi
-Nie nie nie dzisiaj idę grzecznie spać.Dziękuję-przytuliłam ojca.Ughh..no tak ja tulę się z ojcem a u mnie w garderobie siedzi największe ciacho na świecie.
-Za co?-zaśmiał się
-Za to że Dan może tu zamieszkać to wiele dla mnie znaczy -przytuliłam go mocniej
-Madie co to jest-krzyknął dotykając mojego karku-o nie nie nie czemu kurwa czemu teraz.Po co ja go tuliłam.-Od kiedy masz ten tatuaż?!
-To tylko henna-starałam się jakoś z tego wybrnąć
-Nie kłam-zaczął go oglądać
-Proszę nie gniewaj się na mnie to jest tylko jeden tatuaż
-Zdajesz sobie sprawę z tego że zostaje to na całe życie
-Tak ale tato proszę-spojrzałam na niego.Bałam się jaką za to dostanę karę może szkoła wojskowa albo zamkną mnie w jakiejś piwnicy nie no co ja gadam
-Ehhh Madie-złapał się za głowę-Patrz-podciągnął swoją koszulę.Na brzuchu widniał tatuaż z napisem "Catherine"(imię mojej matki)
-Żartujesz prawda ty i tatuaż hah nie no to chyba sen
-Nie to nie sen twój ojciec nie jest takim sztywniakiem za jakiego go uważasz-spuścił głowę
-Tato to nie tak
-Nie ja    rozumiem.Ale musisz wiedzieć że chcę ciebie chronić,nie chcę abyś zeszła na złą drogę.A teraz idź spać-pocałował mnie w czoło i wyszedł.Byłam w szoku łał mój tata nie zrobił mi awantury za tatuaż a nawet sam ma jeden.Położyłam się na łóżko....o kurde Zayn zapomniałam o nim całkiem.Szybko wleciałam do garderoby i zaczęłam przesuwać ubrania by dostać się do drugich drzwi.Szybko je otworzyłam i zobaczyłam chłopaka oglądającego moje czapki.
-Niezła kolekcja-uśmiechnął się pochodząc do mnie
-Taa to mój świat-rozejrzałam się po garderobie
-Teraz możesz mi powiedzieć wszystko po kolei dlaczego twój ojciec zakazał ci się ze mną spotykać.
Tak jak chciał opowiedziałam mu o sprawie z gazetą i całą rozmowę z moim ojcem.W tym czasie przenieśliśmy się na kanapę która stała w garderobie.Nie chcieliśmy ryzykować rozmawiania w pokoju.
-Madie to nie prawda-powiedział
-Ale co nie prawda?-spojrzałam mu w oczy.Jezu te piękne brązowe tęczówki można by w nich utonąć.
-Z tym ringiem nigdy nie kręciły mnie walki ani boks.Czasami w klubach traciłem kontrolę nad sobą gdy widziałem jak jakiś chłopak znęcał się na dziewczyną.Lecz media dopowiedzieli sobie resztę zawsze byłem ten gorszy bo co bo broniłem te dziewczyny.
-Ufam Ci-powiedziałam nagle
-To chyba jesteś jedyna-spuścił głowę.Przysunęłam się do niego i złapałam jego podbródek.Po czym nakierowałam jego głowę na przeciwko mojej.
-Na pewno Nie.Zayn wiem to że nie tylko ja ci wierze twoi przyjaciele,rodzina...wszyscy ci ufają.To media zrobią wszystko by zniszczyć człowieka.Wiem coś o tym bo też jestem śledzona na każdym kroku.Czasami chciała bym być jak zwykła nastolatka bawić się życiem robić wszystko bez obawy że ktoś to zobaczy i będzie awantura na pół świata.
-Dziękuję-powiedział Zayn zbliżając się do mnie
-Za co?-stykaliśmy się już czołami
-Za to że jesteś-nagle Zayn mnie pocałował.Pierw był to niewinny pocałunek.Lecz po chwili pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny.Nagle poczułam ręce chłopaka pod moją bluzką
-Zayn-oderwałam się od jego ust-to za szybko przepraszam-patrzyłam mu w oczy
-Nie przepraszaj..poczekam-cmoknął mnie w usta
-Chodź-pociągnęłam go za sobą do sypialni-chyba nie będziemy siedzieć w garderobie
-Ja już muszę iść-powiedział ze smutną minką
-Nie możesz zostać na noc-przytuliłam go
-Nie możemy ryzykować że twój ojciec nas zobaczy-popatrzył na mnie z góry
-Są większe szanse że złapie cię ktoś teraz a nie rano gdy moich rodziców nie ma,po za tym chyba mam zamek w pokoju a nikt po za mną nie ma klucza-uśmiechnęłam się
-Chyba że tak-znowu mnie pocałował-a teraz lulu pa i spać-rzucił mnie na łóżko
-No chyba nie.Tak po za tym która godzina?
-Koło 22 trochę wcześnie nie?
-To co robimy-zapytałam uśmiechając się
-Przestań tak się uśmiechać
-Czemu?-spytałam zdziwiona
-Bo mam wrażenie że myślisz o..
-Dobra dobra-przerwałam śmiejąc się-to oglądamy jakiś film?
-Okej wybieraj-podniosłam się z łóżka na którym rozłożył się już Malik i podeszłam do odtwarzacza DVD
-Hmm..nie wiem co wybrać-patrzyłam na półkę na której stało chyba z tysiąc płyt
-Nie dziwię się-zaśmiał się Malik-Masz Paranormal Activity
-O nie nie tylko nie to chcesz żeby w nocy miała koszmary
-Jak będę koło ciebie skarbie to uwierz koszmary ci nie straszne
-Haha  śmieszne ale nie
-No proszę-musnął twoje usta
-Ughh dobra-położyłam się na łóżku a Malik włączył płytę.Po czym położył się koło mnie
Przez cały film byłam wtulona w Zayna.Po skończonym seansie  postanowiliśmy iść spać.Zayn spał w samych bokserkach gdy zobaczyłam jego klatę i jeszcze te tatuaże na niej ahhh boże czemu on tak na mnie działa.
-Nie zgaszaj-zapiszczałam gdy Zayn chciał zgasić lampkę nocną
-Nie bój się haha-zgasił światło-jestem obok-wtuliłam się w niego.Nagle poczułam coś jak by chodziło mi po nodze.Szybko się zerwałam
-Zayn idioto-krzyknęłam oczywiście tak cicho żeby nikt nie usłyszał oprócz jego
-No przepraszam-zaczął się śmiać
-Nie śpie z tobą-odwróciłam się do niego plecami i ruszyłam w stronę kanapy na którą usiadłam
-No nie gniewaj sie już-podszedł do mnie i wziął na ręce
-Co ty robisz?-zapytałam śmiejąc się
-Niosę moją królewnę do łóżka
-Zayn ja mam nogi
-To ja wiem ale jesteś strasznie uparta i znając życie siedziała byś tak przez resztę nocy
-Co fakt to fakt.Ale jeszcze jeden taki numer a pożałujesz
-Już się boję-przybliżył się do mnie tak że tykaliśmy sie nosami
-To się bój-wyszeptałam i pocałowałam go.Po paru minutach znowu leżałam wtulona w tors chłopaka.
-Madie słuchaj bo wybieramy się z chłopakami i jeszcze paroma znajomymi nad jezioro myślisz że mogła byś coś wykombinować żeby jechać z nami?
-Nie wiem Zayn bardzo bym chciała ale jak mój ojciec by się dowiedział było by po mnie
-A nie możesz powiedzieć że nocujesz u Danielle?
-Ta tylko jest jeden problem Dan przeprowadza się do mnie bo jej rodzice wylatują do Stanów więc ten pomysł odpada
-Wymyślimy coś rano a teraz śpij-Po chwili odpłynęłam już w krainę morfeusza.

2 komentarze:

  1. Świetnie *.* Czekam na nastepny. No i nareszcie napisałać ten 4 rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm.... ciekawe czekam na dalsze 'wiesci' :P trafiłem przypadkiem
    pozytywnie xD

    OdpowiedzUsuń