niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 18

-To co robimy-oderwałam się od chłopaka
 -Nie wiem a co chcesz?
-Hmm..chodźmy na dół do reszty coś wymyślimy
-Ehh..no dobra
-Co jest?-odchyliłam się trochę na jego kolanach łapiąc za szyje
-Nic myślałem że spędzimy czas tylko we dwoje
-Ale mamy cały dzień i wieczór-uśmiechnęłam się
-I noc też-poruszył brwiami
-A to się jeszcze zastanowię-zaczęłam się śmiać-Chodź-pociągnęłam go za rękę.Wszyscy już byli w kuchni.
-O prosze prosze pan Malik zawitał w domu-odezwał się Louis
-No no widzę że już pogodzeni -uśmiechnęła się Dan
-Bierz z nich przykład-bąknął Liam
-Coś jeszcze masz do powiedzenia-krzyknęła,a Liaś momentalnie zajął się swoja kanapką i lekko pokiwał głowę
-Uuu widzę że ostro wczoraj było-zaśmiałam się.Malik przytulił mnie od tyłu w pasie a ja posłałam mu najpiękniejszy uśmiech jaki umiałam.
-Kocham Ciebie-szepnął mi na ucho
-Ja ciebie też
-Wczoraj to oni byli spici więc dzisiaj czeka ich kara
-Hahaha a nie mówiłem ze to głupi pomysł-zaczął się śmiać Horan
-Ty się lepiej nie odzywaj bo gdy wrócimy do Londynu Paul z tobą Horan i z Panem Styles sobie jeszcze porozmawia.Dzwonił dzisiaj do Louisa i macie przesrane.
-Za co?-zdziwił się Harry
-Stary lepiej się nie odzywaj-szepnął Niall
-Ale co?jak?O co chodzi?
Louis wziął szybko swoją komórkę i prawdopodobnie wszedł na jakąś  stronkę internetową po chwili zaczął się śmiać jak opętany.
-O co cho ja też chce wiedzieć?!-wyrwałam sie z uścisku Zayna i podbiegłam do Louisa by zobaczyć co ma na telefonie.
-Ej no stary pokaż ja też chce wiedzieć co zrobiłem-zaczął krzyczeć Niall któremu Lou nie chciał pokazać.Chociaż w ogóle sie nie dziwie chłopak się załamie jak to zobaczy.
-No powiedz w końcu o co chodzi a nie się śmiejesz!-teraz odezwał się już również wkurzony Harry
-Hahaha kurwa..no nie mogę...Super Striptiz Harryego Stylesa i Nialla Horana w jednym z klubów-Zayn przeczytał nagłówek posta
-O ja pierdole-krzyknął Horan-Nie pije więcej !!
-Macie przesrane u Paula-teraz Liam się zaczął z nich śmiać
-A ty masz przesrane u mnie więc nie śmiej się z nich bo ja jestem gorsza niż Paul
-Uuuu..masz przejebane-zaśmiał się Louis
-Nie jest jedyny-odezwała się El na co Lou szybko spuścił głowę
-A Zayn to święty-Louis zaczął wymachiwać rękoma
-Odpieprz się-Malik przytulił mnie ponownie od tyłu.
-Nie on ma racje trzeba wymyślić coś i dla ciebie tylko co...hmm..-zaczęłam się zastanawiać
-Ej no proszę nie-szepnął Malik
-Jak to nie jak tak-odwróciłam się do niego
-Wiesz jak ciebie kocham-uśmiechnął się
-Ja ciebie też-pocałował mnie lekko w kąciki ust.
-Jak już chcecie się miziać to idzcie gdzie indziej-krzyknął Lou a Zayn wystawił mu tylko środkowy palec
-Dobra spokój to co dzisiaj robimy?
-Nie mam pojęcia
-Jutro trzeba było by już wracać
-Już jutro?-zapytałam smutna
-Jutro o 16.00 mamy samolot Paul już dzwonił i rozmawiał z twoimi rodzicami
-Niestety -Lou zrobił smutną minkę
-Dobra to co wy na to żeby ten dzień spędzić dzisiaj nad basenem mamy ładą pogodę,ale raczej nie chce mi się nigdzie wychodzić.
-Robimy imprezę-wydarł się Harry
-Ale bez striptizu-wszyscy wybuchnęli śmiechem
-To nie było śmieszne Daddy-odburknął Niall
-To tak Zayn pojedziesz z Liamem i Harry na zakupy kupcie procenty-powiedziała El
-Proszę kup mi paczkę tylko jedną-wyszeptałam Malikowi na ucho
-Nie ma mowy nie będziesz paliła
-Zayn..
-Nie..chłopcy jedziemy-krzyknął
-Będziesz coś ode mnie chciał wtedy sobie pogadamy
-Możesz mnie straszyć ale i tak ci nie kupie
-Sama se kupie-odburknęłam
-Nawet się nie waż. Danielle przypilnuj ją ma nie palić.
-Tak jest-odpowiedziała -A teraz won po zakupy
-Niall idź z Louisem powyciągajcie leżaki z garażu
-Okej już się robi
-Dobra to my idziemy dziewczyny my jak na razie mamy wolne-El upadła na kanapę
-Wiecie co ja pójdę na górę się przebrać i trochę ogarnąć
-Ok-odpowiedziała Dan i włączyła telewizor
Wbiegłam szybko do pokoju mojego i Zayna.Nie no ja nie wytrzymam muszę zapalić.Nie możliwe żeby Zayn nie miał papierosów.Już wiem złapałam swoją torebkę i zaczęłam z niej wszystko wysypywać.Kiedyś pamiętam jak wysypały mi się fajki a i tak pewnie wszystkich nie pozbierałam..Jest mam w końcu.Wzięłam papierosa i wyszłam na balkon.Odpaliłam go i się zaciągnęłam.
-Kurwa w końcu-powiedziałam do siebie
-Aż taką ci to ulgę przynosi-usłyszałam za sobą głos
-Zayn?!Nie miałeś z nimi jechać na zakupy.
-Nie nie pojechałem!-krzyknął i wyrwał mi fajkę z rąk
-Zayn oddaj mi to!-próbowałam wyrwać mu papierosa.Na marne.
-Jakoś ja potrafiłem nie palić przez te jebane dni.To Cię niszczy skończ z tym.!-krzyknął
-To mnie uspokaja.To już uzależnienie Zayn.Nawet jeśli bym chciała to przerwać to nie mogę.
-Ja jakoś potrafiłem a ty nie możesz to ciebie niszczy zrozum to!-ponownie Krzyknął
-Nie drzyj się na mnie.
-Jak mam się nie drzeć skoro do ciebie nic nie dociera
-Zayn oddaj mi tego papierosa-powiedziałam o dziwo ze spokojem
-Tak bardzo chcesz proszę truj się dalej.-oddał mi go-Lecz nie przychodź do mnie jak potem będzie się coś zachorujesz na jakąś pieprzoną chorobę poczytaj sobie o tym.Po czytaj sobie jaka jesteś głupia paląc.
-Sam paliłeś
-Tak paliłem ale przestałem bo nie jestem idiotą
-Zayn..
-Nie.Truj się dalej powodzenia zajdziesz z tym daleko-wyszedł z pokoju.Jakoś odechciało mi się palić.Wyrzuciłam papierosa przez balkon i weszłam do pokoju.Czemu on zawsze musi mieć racje.
Postanowiłam zejść do reszty.Wszyscy siedzieli koło basenu oprócz Liama i Harryego którzy byli jeszcze na zakupach.Usiadłam koło Zayna na leżaku.On tylko wstał i wszedł do środka.No tak mogłam się tego spodziewać.Weszłam za nim.Chłopak siedział w salonie i gapił się w wyłączoną plazmę która wisiała naprzeciwko niego.
-Zayn..-powiedziałam cicho.Lecz nie zwrócił na mnie uwagi.Usiadłam mu na kolana,lecz nawet mnie nie objął.
-Przepraszam-wtuliłam się w niego-Nie będę już przepraszam.Proszę nie gniewaj się na mnie.
-Nie gniewam się za bardzo cię kocham-objął mnie.-Proszę musisz mi obiecać że już nie zapalisz.
-Obiecuję -razem z Zaynem stykaliśmy się czołami-Będzie trudno ale obiecuję
-Madie ja chcę dla ciebie jak najlepiej i-przerwałam mu
-Zayn ja rozumiem dziękuję ci za to.-pocałowałam go-a teraz chodź wracamy do reszty
-Nie chcę tam wracać chodźmy gdzieś we dwoje
-Ale im obiecaliśmy-zrobiłam z ust dziubek
-Mam pomysł-po czym wszystko mi wytłumaczył. Wątpię by to się udało ale może damy radę :)
Po jakiś 30 minutach do domu wrócili chłopcy z alkoholem i dużym zapasem jedzenia.Ale jak dla Nialla i tak było to mało.Wszyscy przenieśliśmy się nad basen.Chłopcy po kolei wrzucili do wody El,Dan a teraz kolej na mnie uciekałam po całym ogrodzie.Gdy dorwał mnie Harry.
-Nie proszę...Zayn pomóż
-Nic nie słyszę-odkrzyknął mój chłopak i zaczął się śmiać
-Zayn kurwa no muszę być sucha albo BĘDĘ MUSIAŁA IŚĆ DO DOMU I ZOSTAĆ TAM CAŁĄ NOC POWTARZAM MALIK CAŁĄ NOC BEZ WYCHODZENIA-chłopak dopiero po chwili zajarzył
-Ej Styles zostaw ją -zaczął biec w naszą stronę
-Nie ma mowy
-To się zobaczy-Malik szybko przejął mnie od Hazzy a jego wrzucił do basenu
-Haha i widzisz ze mną się nie zadziera ani z moim chłopakiem
-Aww jakie to słodkie-odburknął Harry
-Wal się Styles-krzyknął Malik po czym zaczął się śmiać z niego gdy próbował wyjść z wody.Był już bardzo nawalony a była dopiero 18.59 właśnie za minutę czas realizować plan.Spojrzałam na Zayna a on puścił mi oczko.
-Ej słuchajcie my się juz chyba pójdziemy położyć bo coś źle się czuję
-Awww Zayn mój najpiękniejszy,najcudowniejszy..co kurwa?-dodałam pod nosem czytając sms w którym Zayn napisał mi swoją kwestię-pojebało?!-dodałam patrząc na Malika który siedział zadowolony z siebie-Ej wiecie co pójdę położyć tego ciołka i dam mu jakieś tabletki bo to dziecko się jeszcze czymś zatruje-Haha mina Zayna mnie rozwaliła.No tak ze mną się nie zaczyna.Reszta mi przytaknęła we dwoje poszliśmy do domu.
-Serio?-zapytał-Lepsza chyba była moja wersja
-Nie sądzę-odpowiedziałam-Zbieraj się ja wezmę tylko bluzę i będziemy jechać cmoknęłam chłopaka i weszłam na górę.

 -______________________________________________________________________________
Hej przepraszam że tak długo nie było nowego rozdziału.Teraz w tym tygodniu mam próbne testy gimnazjalne więc wątpię bym coś jeszcze dodała ale na pewno dodam rozdziała na następny weekend.A przed świętami mam dla was niespodziankę.Proszę komentujcie :)Dla osoby która będzie do świąt najwięcej komentować będę miała również niespodziankę > 






2 komentarze:

  1. Torloloolo co oni wymyślili? Rozdział boski <3333 Czekam na następny ^^ Życzę powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ahahahahah koncowka mnie rozwala XD Cudowy rozdial !

    OdpowiedzUsuń