niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 24

Po chwili byłam już przed domem i czekałam na Malika z którym minęłam się po drodze.
-Możemy jechać-złapał mnie za rękę
-Jechać ale gdzie.?
-Nad jezioro
-A nie możemy się przejść-stanęłam w miejscu


-Nie i już nie marudź tylko wsiadaj-otworzył mi drzwi.Usiadłam na siedzeniu a rękę oparłam o okno.Po paru minutach byliśmy już nad jeziorem.W nocy było tutaj pięknie chociaż niektórzy sądzili że trochę przerażająco,ale nie dla mnie.Często przesiadywałam tutaj w nocy by pomyśleć czasem brałam ze sobą gitarę i grałam różne piosenki.
-Nie mogliśmy się przejść spacer był by lepszy
-Nie miałem ochoty wszystkiego tachać ze sobą-zaczął otwierać bagażnik.Po chwili wyjął z niego ogromny koszyk i koc.-Wiem pewnie to oklepane piknik pod gwiazdami ale..-nie pozwoliłam mu dokończyć i wpiłam się w jego usta
-Jest wspaniale-wyszeptałam-Z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakujesz
-I będę zaskakiwać dalej-ponownie mnie pocałował.Wzięłam z jego ręki koc i rozłożyłam go pod drzewem.Malik ustawił koło mnie kosz i skierował się w stronę samochodu.Podjechał trochę bliżej i włączył w radiu płytę Eda Sherrana ,,+,, uwielbiam jego piosenki.Zaczęłam wyciągać z koszyka jedzenie.Co mnie zdziwiło było tam wszystko co babcia dzisiaj robiła  na kolacje.No nieźle,nieźle uknuli to za moimi plecami.
Były jeszcze truskawki w czekoladzie.Mmm.. jakie to romantyczne hah  co jak co ale truskawki w czekoladzie to ja uwielbiałam.
-Zapomniał bym-powiedział i otworzył tylne drzwi po chwili siedział już koło mnie z butelką wina i dwoma lampkami.-Twój dziadek mówił że to najlepsze jakie ma.-Wzięłam od Zayna butelkę i spojrzałam na napis.Momentalnie w moich oczach pojawiły się łzy.
-Coś się stało?-zapytał i objął mnie ramieniem tak że siedziałam teraz wtulona w jego tors.
-Nie po prostu to wino jest ze ślubu moich dziadków pamiętam jak kiedyś mi o nim opowiadał ma tylko dwie takie butelki
-Może nie powinniśmy tego pić to pamiątka jedna z dwóch
-Nie ,nie o to chodzi.Powiedział że jemu szkoda by było je wypić i że to ja dostanę te dwie butelki ale tylko na specjalną okazje.-jedna łza spłyneła mi po policzku.Chłopak przejechał dłonią tak delikatnie po moim policzku aż przeszedł mnie dreszcz.-Musiał Ci na prawdę zaufać skoro dał Ci to wino.-uśmiechnęłam się
-To co próbujemy?-zapytał po czym podałam mu butelkę
-Oczywiście-posłałam mu uśmiech .Zayn otworzył butelkę korkociągiem który wyjęłam z koszyka i nalał nam do lampek.
-Za nas-powiedzieliśmy w tym samym czasie i się zaśmialiśmy.Wino było bardzo pyszne nie  za słodkie po prostu idealne .Było już koło 20.00 więc niebo stawało się co raz ciemniejsze.Pojawiały się już gwiazdy.Po skończonym posiłku położyliśmy się na kocu.Cały czas byłam wtulona w jego tors.
-Nigdy nie mogła bym sobie wyobrazić lepszego zakończenia wakacji.
-Ja tak samo.-pocałował mnie w czoło.-Madie bo jest sprawa
-Yhmm..
- No bo już zaraz jest koniec wakacji i moja mama wraz z tatą za 2 dni wylatują na hawaje. No i Doniya jedzie do swojego chłopaka.I mama mnie prosiła o to czy zajął bym się przez ten czas Safą i  Waliyą.Czy nie było by problemu jak by zatrzymały się u nas ,znaczy w pałacu.
-Oczywiście że nie ma problemu.Nie musisz się o to nawet pytać.
-Ale jest jeszcze jedna sprawa.Bo my ostatni tydzień wakacji praktycznie z chłopakami spędzimy w studiu czy byś mogła się nimi jakoś zająć był bym  Ci  bardzo wdzięczny
-Bardzo chętnie je poznam i się nimi zajmę zresztą nie mam nic lepszego do roboty.Były już kiedyś w Londynie?-zapytałam
-Tylko raz
-To nawet lepiej-oparłam podbródek na jego klatce tak że teraz widziałam jego twarz.-Pokaże im Londyn może wyskoczymy na małe zakupy coś wymyślę.Zawsze chciałam mieć młodsze rodzeństwo.
-Masz Louisa-zaśmiał sie
-To już duży bachor tak samo jak Harry -zaczęliśmy się śmiać i wygłupiać.Lecz po chwili znowu leżeliśmy tak jak na początku.Bardzo cieszyłam się że będę mogła poznać kogoś z rodziny Zayna.Opowiadał mi dużo o swojej rodzinie lecz  nie miałam jeszcze okazji ich poznać.
-Zayn
-Hmm
-Myślisz że mnie polubią ?
-Kto?-zmarszczył czoło
-No twoje siostry-na jego twarzy pojawił się uśmieszek.
-Na pewno zobaczysz.Już się tym tak nie martw
-A co jeśli..
-Przestań po prostu bądź sobą to u nas w rodzinie ceni się najbardziej-uśmiechnęłam się i zaczęłam się podnosić z ziemi.
-Chyba powinniśmy już wracać jest już po 23.
-Dobrze to poczekaj ja schowam to wszystko do bagażnika-gdy Zayn pakował wszystkie rzeczy ja usiadłam na gałęzi drzewa która była najniżej.Nie było wysoko nogi prawie dotykały ziemi.Po chwili Malik stał już koło mnie.
-Zamknij oczy i wystaw rękę-szepnął mi na ucho.Zrobiłam tak jak mi kazał .Po chwili poczułam jak coś się zimnego znajduje się na moim nadgarstku.Otworzyłam oczy i ujrzałam piękną bransoletkę.
-Jest piękna dziękuję-przytuliłam chłopaka.Nagle zobaczyłam że pod spodem jest coś wygrawerowane było to napis ,,Zayn & Madie Love Forever ,, Pojedyńcze łzy zaczęły mi spływać po policzku.To było takie piękne.Wtuliłam się jeszcze bardziej w chłopaka po chwili nasze usta złączyły się w namiętnym i przepełnionym miłością pocałunku.
-Mam taką samą -wyszeptał .Dopiero po chwili zobaczyłam na nadgarstku bransoletkę podobną do mojej tylko wykonaną w bardziej męskiej wersji z takim samym napisem jak na mojej.
-Kocham cię-wyszeptał w prost do moich ust
-Też bardzo Ciebie kocham.-Zayn wyjął ze swojej kieszeni klucze od samochodu i przybliżył się do pnia drzewa.
-Co robisz?-zapytałam ale powoli zaczęłam się domyślać-Wiesz że okaleczasz drzewo.
-Przeżyje to -zaśmiał się a ja za nim.Po chwili na drzewie widniały już nasze inicjały które były w serduszku a na około napis Love Forever.Jeszcze raz spojrzałam na napis i przejechałam po nim ręką jak bym chciała sprawdzić czy jest prawdziwy.Zayn objął mnie od tyłu w tali i pocałował w policzek.
-Powinniśmy wracać-razem trzymając się za ręce ruszyliśmy w stronę samochodu.
-Nie powinieneś prowadzić piłeś-stanęłam przed otwartymi drzwiami
-Tylko trochę wina nie jestem piany.Obiecuje że będę jechał po woli to blisko
-Ugh..no dobra-pewnie teraz pomyślicie sobie że jestem nie odpowiedzialna wsiadając do auta z osobą która piła alkohol.Ale rzeczywiście to trochę wina i wierzyłam Zaynowi .Wierzyłam i ufałam mu jak nikomu innemu.
Po paru minutach byliśmy już pod domem.Cała droga minęła spokojnie i dojechaliśmy cali i zdrowi.No można było tak powiedzieć bo oczywiście pan Malik musiał ...musiał nie musiał ale chciał i wjechał na podjazd.Tak jak o przy wjeżdżaniu zahaczył o bramę,która pozostała cała na swoim miejscu.Gorzej było z autem.Po mimo tego że było ciemno mogłam zauważyć rysę która powstała po lewej stronie auta.Była ogromna.Zaczęłam się z tego śmiać.
-Mówiłam zostaw auto przed domem nic się nie stanie a jutro i tak jedziemy
-Taa...teraz będziesz mi to wypominać cały czas
-Nie tylko do póki nie przyznasz ze kobiety mają zawsze racje-zaczęłam się głośno śmiać.Lecz po chwili się opamiętałam bo było koło północy
-Twoje nie doczekanie kotku nigdy nie przyznam że macie racje
-Ale gdybyś mnie posłuchał to nie było by tego-pokazałam na bok samochodu
-No miałaś racje ...no kurwa-dodał po chwili gdy zorientował się co przed chwilą powiedział
-Ha!-krzyknęłam-Ja mam zawsze racje

__________________________________________________________________________
Cześć wszystkim!!! Nareszcie udało mi się napisać kolejny rozdział.Przed ostatnie dni nie miałam weny.Tym bardzie że jeszcze mam coś z klawiaturą i bardzo ciężko było mi napisać ten rozdział.Jutro jadę po nową to będę mogła pisać dalej.Bardzo was przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału ale po prostu nie miałam weny.Dzisiaj mnie coś naszło i zaraz spróbuje napisać jeszcze jeden na zapas tak bym mogła wam je dodawać co jakiś czas.Bardzo wam dziękuje za tyle wejść.Fajnie jest wiedzieć że ktoś czyta mojego bloga. :) Po za tym jak wam się podoba teledysk? Moim zdaniem jest super mało co się nie popłakałam ze śmiechu jak go oglądałam.Jaki wasz jest ulubiony moment z teledysku?Ja mam ich parę :
1.Harry który mówi do staruszki ,,Call me,, ale to chyba wszystkim rozwaliło haha
2.Niall i kebab <3
3.Zaynz gaśnicą
 
Teraz mam jeszcze jedno pytanie tylko proszę o szczerą odpowiedź.Co byście zmieniły z tym blogu?Bardzo się liczę ze zdaniem moich czytelników więc proszę piszcie :D Pozdrawiam









http://buzzworthy.mtv.com//wp-content/uploads/buzz/2014/01/io1ty77.gif
http://o.aolcdn.com/hss/storage/adam/4dbb73bb4d61fc7b27199422afc2bdba/one-direction-midnight-memories-new2.gif



3 komentarze:

  1. Teledysk jak i ten rozdział jest GENIALNY <3333 Momenty, które wymieniłaś są najlepsze xD a skoro pytasz o to co byśmy zmieniły to np. tło, nie żeby to było coś złego, ale ja tak sądzę :) Nie musisz się ze mną zgadzać. Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa .Wątpię żeby mój blog był aż tak dobry jak teledysk do MM heh ale dziękuje to dużo dla mnie znaczy :) Co do tła to przyznaje Ci racje :) Daj znać czy podoba Ci się obecny wystrój bloga :D Mam zamiar jeszcze dodać parę rzeczy np.mp 3 :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow jak tu weszłam to po prostu zapiera dech w piersiach!!!! Odjazdowe tło! Bomba! Twój blog jest super jak teledysk do MM <3333 i zapraszam też do mnie :D

    OdpowiedzUsuń