sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 16

-Zayn bo na prawdę zaraz pójdę bez ciebie
-No przecież idę-krzyczał z góry
-Tak idziesz od godziny..Malik no dawaj
-Już jestem-zszedł na dół
Nagle usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do domu od razu spojrzałam przestraszona na Zayna a on na mnie.Z korytarza usłyszałam bardzo dobrze znane mi głosy.
-Ale jestem głodny-krzyczał Niall
-Ja pierdole przecież dopiero co jadłeś
-Co wy tu robicie-krzyknęliśmy razem z Zaynem gdy owe osoby weszły do salonu
-Ha wiedziałem Louis wisisz mi 100-odezwał się blondyn
Razem z Zaynem spojrzeliśmy na nich ze zdziwieniem
-Och no bo ci dwaj idioci założyli się o to gdzie teraz jesteście.Niall obstawiał że jesteście właśnie tu a Louis że ukrywacie się gdzieś w Londynie haha a nie mówiłam kochanie że przegrasz -odpowiedziała El
-Zaraz to wszyscy tutaj przyjechaliście po...właśnie po co właściwie tutaj przyjechaliście-zapytał Malik a ja lekko szturchnęłam go łokciem-No co?
-Gów..-zaczął Louis lecz spojrzałam wrogo w jego stronę, a reszta się tylko zaśmiała
-Przyjechaliśmy na wakacje bo jak nie ma Zayna to chłopcy dostali pare dni urlopu więc od razu chcieliśmy sprawdzić czy tutaj jesteście.
-Czy  moi rodzice coś wiedzą?
-Nie powiedzieliśmy tylko ze jedziemy na wakacje i tyle
-Uff..to chociaż to dobrze-odetchnęłam i usiadłam na kanapie obok Liama i El
-Czemu nie ma nic w lodówce?-zapytał Niall ze smutną minką
-Musi się ktoś wybrać na zakupy
-To ja pojadę z Liamem-powiedział Zayn i zaraz już ich nie było
Reszta wniosła swoje walizki na górę do pokoi.Po chwili siedziałam już z Dan i El w salonie.
-Ej co wy na to byśmy się dzisiaj wybrały do klubu ale same taki babski wieczór
-To nawet dobry pomysł ale nie znam tego miasta-spojrzałam na dziewczyny
-Ja tym bardziej-zaśmiała się Dan
-Ale ja za to znam haha byłam już tu tyle razy z Louisem że znam to miejsce na pamięć.Jakieś 10 minut drogi z tond jest największy klub w mieście co wy na to?
-No pewnie-odpowiedziałyśmy razem
-Co pewnie?-zapytał Zayn i rozsiadł się koło mnie na kanapie przy okazji przytulając do siebie
-Nie musisz wszystkiego wiedzieć
-Idą dzisiaj do klubu-krzyknął Niall z kuchni
-Kapuś-krzyknęłam
-Serio idziemy do klubu-zapytał Zayn
-Haha nie ja idę z dziewczynami a wy zostajecie w domu-weszłam po schodach do pokoju
-Ej ale czemu nie możemy iść razem-objął mnie od tyłu gdy otworzyłam
szafę w której stała moja walizka
-Bo to babski wieczór i idę z dziewczynami SAMA-podkreśliłam ostatnie słowo
-Ale mi będzie smutno bez ciebie-odwróciłam się do niego przodem
-Aww..jakoś przeżyjesz-cmoknęłam go w usta
-Ale ja nie chce -tupnął noga i założył ręce na piersi
-Haha zachowujesz sie jak rozkapryszony dzieciak..Danielle El zbierajcie się muszę jechać kupić jakąś sukienkę bo oczywiście żadnej nie wzięłam
-Od kiedy ty nosisz sukienki?-zapytał zdziwiony
-Dzisiaj robię wyjątek
-Chcesz mnie wkurzyć prawda?-zmarszczył brwi
-Mam nadzieje że nie przeszkadzam-za drzwi wyjrzała El
-Nie no jasne wchodź..ale musimy zaraz jechać nie mam nic na dzisiejsze wyjście
-Ale ja mam coś w czym będziesz bardzo dobrze wyglądać,jak coś to idziemy o 20.00
-A to mamy jeszcze 5 godzin to co robimy
-Na razie chodzcie na obiad Louis z Niallem coś zrobili miejmy nadzieje ze będzie jadalne-
-Idziesz?-zwróciłam się do chłopaka który siedział na łóżku
-Do klubu no jasne..
-Nie na obiad
-Ej ale..
-Zayn chcę iść gdzieś raz sama prosze
-Aha czyli już się mnie wstydzisz znudziłem Ci się rozumiem-usiadłam do chłopaka na kolana i ujęłam jego twarz w dłonie
-Wiesz co powinnam Ci teraz tak przywalić ale nie chcę zniszczyć twojej buźki..nigdy nie masz prawa mówić takich rzeczy rozumiesz Kocham Ciebie bardzo mocno i bardzo dobrze o tym wiesz
-Ale.
-Zayn to że chcę gdzieś wyjść raz sama nie oznacza że mi się znudziłeś czy się ciebie wstydze kocham ciebie i nie masz prawa tak mówić rozumiesz
-Ale tam w klubie będą na pewno inni faceci .
-Ale mnie to nie obchodzi ja idę tam z dziewczynami po za tym ja mam  już swojego faceta-uśmiechnął się i mnie pocałował
-Kocham Ciebie-wyszeptał
-Ja ciebie też i prosze nie mów już tak więcej boli mnie to że tak uważasz
-Przepraszam
-Nie przepraszaj tylko nie rób tak więcej-pocałowałam go ponownie
-A teraz chodź na dół bo obiad stygnie
Razem z Zaynem trzymając się za ręce zeszliśmy do reszty.Po obiedzie wszyscy rozsiedliśmy się w salonie.Około 17.00 poszłam się z dziewczynami szykować do klubu.
Eleanor

 Danielle:
Madie:
-Ta sukienka jest piękna dziękuję El-przytuliłam przyjaciółkę
-Pasuje tobie a teraz idziemy bo dochodzi 20.00
We trzy zeszłyśmy na dół.
-Wychodzimy-krzyknęła El gdy byłyśmy już pod drzwiami
-Do jakiego klubu idziecie-odkrzyknął Louis
Ja tylko spojrzałam na El a ona na mnie  w jej oczach widziałam przerażenie
-Ty tu znasz całe miasto wymyśl coś-wyszeptałam i razem z Dan zachichotałyśmy
-Emm..do tego wiesz koło plaży co byliśmy ostatnio
-Jakiego?
-No tego gdzie o mało nie pobiłeś tego chłopaka co postawił mi drinka-zaczęłam się śmiać jak opętana
-Idziecie już-odgryzł się Lou
-Tak tak -odpowiedziała El ze śmiechem
Wsiadłyśmy do taksówki która czekała już pod naszym domem.No to czas na zabawę.
Przed klubem było już sporo ludzi nie było szans byśmy się dostały do środka.
-Ej jedziemy gdzie indziej tutaj nie wejdziemy do rana
-A kto tak powiedział-Eleanor wyciągnęła ze swojej torebki kartę vip
-Co z kat ją masz?-zapytała Dan
-Ostatnio jak byłam tutaj z koleżankami to trochę zaszalałyśmy haha
-Louis wie?-zaśmiałam się
-A czy on musi wszystko wiedzieć-zaęmiała się
-No to czas na balangę-krzyknęłam i razem z dziewczynami ruszyłyśmy w stronę wejścia
Ochroniarz bez problemu nas wpuścił do środka.Od razu dorwałyśmy sie do baru.Jak się okazało ta karta czyni cuda.Dzięki niej miałyśmy darmowe drinki.Oczywiście z Dan kupiłyśmy sobie takie same.Nie powiem nie były tanie ale raz się żyje.Bawiłyśmy się świetnie.Po kolejnej przetańczonej piosence usiadłyśmy przy jednym ze stolików i zamuwiłśmy sobie po kolejnym drinku.
-Dziewczyny ja już chyba spasuje-powiedziałam po kolejnym łyku trunku
-No co ty wymiękasz-zaczęła nabijać się Dan 
-Jak się bawić to na całego-krzyknęła El
-Siema dziewczyny można się dosiąść-do naszego stolika podeszło jakiś 3 chłopaków
-No jasne-odpowiedziała Dan i się przesunęła by zrobić im miejsce.
-Jestem Madie to El i Dan
-Miło poznać ja jestem Jessy to Tom i Nathan
-Co robicie same w takim klubie
-Czasem trzeba się zabawić co nie?-uśmiechnęła się El.Nie powiem chłopcy byli nawet ładni ale nie sa w moim typie.Tym bardziej że mam Zayna i on mi w całości wystarcza.
Nasi nowi koledzy nie okazali się nawet tacy źli.Cały czas się śmialiśmy.Fakt wypiłam jeszcze trochę ale myślałam trzeźwo.Nagle na przeciwko mignęła mi dobrze znana postać.Nie no nie wierze śledzą nas.
-Dan mamy problem-szepnęłam  na ucho przyjaciółce
-Co jest?-zapytała
-Przed chwilą widziałam Zayna 
-Masz już omamy za dużo czasu z panem Malikiem
-Ej dziewczyny czy mi się wydaje czy tam stoi Liam-odezwała się El i pokazała w stronę baru
-Kurwa co oni tutaj robią
-W detektywów się chcą zabawić proszę bardzo
-Ty patrz-pokazałam w stronę gdzie przed chwilą stał Liam.Podeszli do niego Louis i Zayn.Cała trójka
założyła kaptury.
-Wiecie co chłopaki miło było was poznać ale mamy jeszcze pare spraw do załatwienia tak więc do zobaczenia.Pożegnałyśmy się z nimi i ruszyłyśmy w stronę baru.Gdy chłopcy to zauważyli jeszcze bardziej naciągnęli kaptury.
-Co masz zamiar zrobić-zapytała Dan
-Zabawic się jak nigdy chodź. 
-Trzy razy Martini-odezwała sie El do barmana
-Wiecie co dziewczyny mam ochotę sie dobrze zabawić-krzyknęła El tak by usłyszeli.Muzyka grała naprawdę głośno ale jestem pewna że słyszeli.
-Cześć chłopcy-odpowiedziałam oni tylko machneli ręką
 Dziewczyny spojrzały na mnie zdziwione ja im tylko puściłam oczko.Po woli podeszłam do Zayna.
-Jak się bawicie-powiedziałam do Mulata
-Nie najlepiej
-No co ty nie mów że nie bawi ciebie śledzenie swojej dziewczyny-ściągnęłam mu kaptur-Myślałam że mi ufasz
-Jak mam Ci ufać widziałem z kim przed chwilą siedziałyście
-Boże Zayn nie możesz mi zabronić rozmawiać z innymi ludźmi.Nie możesz być o wszystko zazdrosny rozumiesz.Nigdy nie sądziłam że będziesz w stanie mi aż tak nie ufać by mnie śledzić.-ruszyłam w stronę wyjścia
-Madie proszę poczekaj-biegł za mną.Byłam na niego strasznie wkurzona.
_______________________________________________________________________________
No to jest kolejny rozdział jak wam się podoba?Proszę komentujcie:)Następny  rozdział nie mam zielonego pojęcia kiedy się pojawi tym bardziej że we wtorek jest zebranie tak więc życzcie mi powodzenia haha.
Dziękuje za tyle wejść fajnie wiedzieć że ktoś czyta moje wypociny haha :) 


3 komentarze:

  1. Super rozdział <3 Czekam na następny ^.^ Zayn się bawi w detektywa i gada z chłopakami przez banfony <3 heheszki xD

    OdpowiedzUsuń
  2. P.S. Moja BFF obiera pomarańczę linijką o.O

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha muszę spróbować kiedyś :) Pozdrów ją :) PS.Fajne że czytasz bloga i że komentujesz to wiele dla mnie znaczy :D

    OdpowiedzUsuń