-Hej Dan co powiesz na zakupy?
-Przepraszam Madie ale wychodzę gdzieś zaraz z Liamem.Nie gniewaj sie.
-Nie no spoko innym razem.Papa
-Pa
No to jestem zdana sama na siebie.Ubrałam się w to:http://stylistki.pl/na-jesienne-dni-358469/.Chociaż to koniec lata ale i tak było już chłodno przecież to Londyn.Gdy byłam już gotowa zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie samochód.Poprosiłam kierowce o zawiezienie do centrum dalej już sama sobie dam radę.
_____________________________________________________________________________
Nie..nie mam już sił.Obeszłam chyba z 6 center handlowych a kupiłam tylko parę rzeczy...parę to mało powiedziane kupiłam to:
Byłam wykończona zakupami więc postanowiłam udać się do Starbucksa.Obładowana byłam torbami więc otworzenie drzwi do kawiarni było dla mnie nie lada trudością.
-Pomogę-powiedział jakiś chłopak i otworzył mi drzwi
-Dziękuję -uśmiechnęłam się do niego.Gdzieś go już chyba wiedziałam..nie no co ja gadam
-Nadal kochasz zakupy jak kiedyś nic się nie zmieniłaś-szedł za mną krok w krok aż nie zajełam miejsca...zaraz zaraz to ja go znam
-Yyy..nie rozumiem-byłam zakłopotana.Nie znam jego z kąt on zna do jasnej cholery mnie.Jakos znajomo wygląda ale nie mogę sobie przypomnieć..o nie nie nie nie możliwe to nie jest on.-Joe..-powiedziałam niepewnie
-O aż tak się nie zmieniłem-zaśmiał sie i usiadł na przeciwko mojego miejsca
-Ale..zaraz ty..-znowu wszystkie wspomnienia.Te których chciałam sie tak najbardziej pozbyć powróciły.-Czego chcesz?-zmrużyłam oczy
-Czy ja muszę czegoś chcieć.Madie proszę zapomnijmy o tym co zdarzył się pare lat temu.
-Myślisz że łatwo tak zapomnieć o tym jak ty..
-Wiem dobrze co zrobiłem nie musisz mi przypominać-przerwał mi w połowie-żałuje tego teraz jak cholera ale czasu nie cofnę.Wiem że nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego.Ale dzisiaj jak ciebie zobaczyłem,pomyślałem że nie mogę stracić takiej przyjaciółki jak ty.Proszę daj mi szanse ale jako przyjacielowi.-Nie wiedziałam co mam robic ale żyje się tylko raz w końcu jestem teraz szczęśliwa z Zaynem,a on będzie tylko moim przyjacielem.
-Och...no dobrze ale za to stawiasz mi kawe haha
-No pewnie-Joe poszedł zamówić dla nas kawe a ja w tym czasie ściągnęłam swoją kurtkę.Rozmawialiśmy chyba z 3 godziny.To było nie wiarygodne że pomimo tego co się stało tak dobrze się dogadujemy.
Poczułam jak coś wibruje mi w kieszeni.Dzwonił Zayn:
-Halo-odebrałam
-Cześć słonko gdzie jesteś?
-Yyy..w Starbucksie a co?
-Martwiłem się?Jesteś sama?Za ile będziesz?
-A co to przesłuchanie ?-zaśmiałam się
-Nie po prostu jestem ciekawy.Jak nie chcesz to nie odpowiadaj-odburknął
-Nie nie jestem sama będę za 20 minut.
-Z kim jesteś?-słyszałam w jego głosie że jest bardziej zezłoszczony niż ciekawski
-Z przyjacielem. Zayn za raz będę w domu to pogadamy
-No tak nie będę przeszkadzał pa
-Zayn-warknęłam
-Pa-rozłączył się.
No to się zaraz zacznie a wczoraj się pogodziliśmy.
-Przepraszam ale muszę już iść
-Spoko mam nadzieje że się jeszcze spotkamy
-Jasne masz mój numer nadal nie zmieniłam-założyłam kurtkę-Do zobaczenia-wzięłam torby i ruszyłam w stronę samochodu który czekał już po drugiej stronie ulicy.
_____________________________________________________________________________
-Czy ty musisz zawsze robić problem tam gdzie go nie ma?Co widzisz złego w tym że byłam z przyjacielem na kawie!!!!
-Hmm..może w tym że to twój były-krzyczeliśmy na zmianę.Nie ja już mam tego dość.Raz jest dobrze a raz nie.
-Ta tylko ja się nie czepiałam że jak przyszłam to ty byłeś u Taylor w pokoju!!!!
-Prosiła bym naprawił jej komputer bo się zawiesił!!
-Wiesz co mam dość tego wszystkiego że osądzasz mnie gdy ty jesteś winna!!!
-Mam tego dosyć rozumiesz..mam dosyć naszych kłótni mam dosyć ciebie-krzyknęłam a łzy które zbierały mi się w oczach zaczęły wypływać!!!!
-To może to nie ma sensu !!!
-Może-powiedziałam-już spokojniej i odwróciłam się w stronę okna.Po chwili usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi.Czyli to koniec..??!Koniec tego wszystkiego.Podeszłam do mojego łóżka i szybko się na nie rzuciłam.Zaczęłam ryczeć jak głupia.Wszystko się posypało a miało być tak pięknie.Moje oczy stawały się coraz bardziej ciężkie aż w końcu odpłynęłam w krainę Morfeusza.
Obudził mnie dźwięk który wydobywał się z mojego telefonu.Wyszukałam telefon który znajdował się pod poduszkami na ekranie widniał niebieski napis który migał na początku nie ogarniałam co tam pisze ale po chwili przeczytałam : URODZINY!!.Nie to nie możliwe.Spojrzałam na datę nie no zgadza sie a potem na godzinę 00:01.Czyli dzisiaj są moje urodziny.Nawet ja zapomniałam hah.Lecz mój humor szybko znikł gdy pomyślałam o tym co stało się parę godzin temu.Pewnie teraz siedziała bym razem z Zayn'em i oglądała gwiazdy po udanym wieczorze.Poszłam do łazienki przebrałam się w swoją piżamę i poszłam dalej spać.
_______________________________________________________________________________
Obudziłam się koło 12.00.Moje oczy były całe podpuchnięte.Spojrzałam na mój stolik gdzie stał ogromny bukiet kwiatów.W środku znajdował się liścik miałam nadzieje ze to przeprosiny lub coś podobnego.Tak bardzo tego chciałam a jednak pomyliłam się.
Wszystkiego najlepszego kochanie.Bardzo ciebie przepraszamy
ale nie będzie nas aż do jutra.Musieliśmy wyjechać
w bardzo ważnej sprawie.Obiecujemy że wynagrodzimy ci
to.Kochamy xxx.Mama i Tata
Czemu mnie to nie dziwi.Jak zwykle czemu nigdy nie ma ich na moich urodzinach.Ehhh..zwlekłam się z łóżka i poszłam do mojej garderoby.Ubrałam się w to:http://stylistki.pl/do-szkoly-358748.I zeszłam na dół.Wszyscy stali koło drzwi wyjściowych z torbami.
-O Cześć Madie-krzyknął Louis
-Yyy hej-powiedziałam niepewnie i wtedy zauważyłam że są wszyscy oprócz Danielle i Liama.Był nawet on.Powstrzymywałam się żeby tylko nie spojrzeć w jego strone
-Jedziemy nad jezioro jedziesz z nami-zapytała El
-Nie wiecie wolę zostać w domu
-A właśnie miałem ciebie pytać bo mama wysłała mi sms.Co dzisiaj jest za bardzo ważny dzień i czego mam nie spieprzyć.Może ty coś wiesz?-ehh czyli wszyscy zapomnieli.Ale przecież kiedyś się nawet pytali kiedy mam urodziny i zapisywali.Może to i lepiej.
-Nie nie wiem.-wymusiłam uśmiech-a gdzie Danielle?
-Na górze z..o Liam a gdzie masz Dan?-odezwał się Niall który wcinał kanapkę
-Madie dobrze że jesteś Danielle ciebie szuka
-Dobra ja spadam miłego wypoczynku nad jeziorkiem-krzyknęłam wbiegając po schodach.Nie miałam ochoty jechać nad jezioro..na pewno nie Zaynem ani tą lafiryndą Taylor.
-Wszystkiego najlepszego-rzuciła mi się na szyję
-Aww..dziękuję-uściskałam ją
-Proszę to dla ciebie-podała mi pudełeczko
-Nie musiałaś-uśmiechnęłam się szeroko
-Musiałam musiałam
-Mam do ciebie prośbę dobrze
-Co tylko chcesz to twój dzień
-Wiem że jedziecie nad jezioro i..
-Chyba jedziemy-nadal się uśmiechała
-Nie wy jedziecie ja nie mam ochoty
-Co ale..
-Daj mi skonczyć-złapałam ją za ramię-proszę nie mów nikomu że mam dzisiaj urodziny okej?
-Ale to oni..przecież nie nie możliwe żeby zapomnieli.Przecież Zayn to twój chłopak na pewno nie..
-My już nie jesteśmy razem
-Żartujesz prawda?-otworzyła szeroko oczy
-Nie-zaczęłam płakać a Dan mnie przytuliła
-Ej będzie okej zobaczysz.Poczekaj tu na mnie powiem im tylko że nie jadę zostaję z tobą i spędzimy ten dzień razem
-Nie Dan masz jechać ja dam sobie radę
-Nie dyskutuj rozumiesz zostaje
-Proszę jeżeli chcesz mi zrobić prezent jedź
-Ej tak nie można
-Można można masz jechać-uśmiechnęłam sie i popchnęłam przyjaciółkę w stronę schodów
-Ale jedź z nami
-Dan proszę-szepnęłam
-Ależ ty jesteś uparta -pokiwała głową.
_________________________________________________________________________________
Łał jestem w szoku że tak szybko udało mi się napisać kolejny rozdział.Następne pojawią się na pewno dopiero za tydzień.Może dam radę jeszcze jutro napisać jeden ale wątpię.Dziękuje za tyle wejść.Pozdrawiam i miłego czytania :)
Dopiero za tydzień? Grrrr to sb poczekam. Rozdział bardzo fajny bo jak zwykle dużo się dzieje ;D Nie chce ci wytykać błędów bo sama często je popełniam ale troszeczkę mnie to irytuje, pisze się skąd a nie z kąt ;)
OdpowiedzUsuńZ-A-J-E-B-I-S-T-Y !! zapraszam tez na mojego bloga : http://midnight-memoriess.blogspot.it/
OdpowiedzUsuńNie no foch -,- co to za akcja z młodymi kochankami???? Ja się pytam co to ma być za zerwanie?! Rozdział po prostu zaskakujący i fascynujący :D czekam na nn i mam nadzieję że to nie koniec niespodzianek :P
OdpowiedzUsuń